Życie pisze różne scenariusze, a hodowca nie zawsze jest w stanie je przewidzieć. Można zrobić wiele, żeby pies trafił do jak najlepszego domu, ale życie miewa własne pomysły. Tak też było i w tym przypadku. Hodowca zrobił co mógł, ale los napisał własny scenariusz i pod opiekę fundacji trafił młody, rodowodowy hovawart. Blond Gusltik. Ma dwa lata. Rodzinie, do której trafił jako szczeniak, życie nie szczędziło przeciwności i po konsultacjach z hodowcą, po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw, uznano, że najlepszym wyjściem dla psa będzie oddanie go pod naszą opiekę. Niestety hodowca, ze względu na wysokie zapsienie u siebie nie mógł osobiście zająć się psem. Pies znajduje się pod opieką specjalisty wysokiej klasy, nie mamy więc wątpliwości, że już wkrótce będzie nadawał się do adopcji. Gustlik jest w trudnym okresie przechodzenia z wieku młodzieżowego w dorosłość. To wymagający czas dla samca hovawarta. Dobrze więc się stało, że podjęto decyzję o oddaniu psa. Pod opieką tymczasowego opiekuna pies ma szansę na zupełnie normalne życie.
Gustlik adoptowany 🙂
Zapraszamy do śledzenia postępów Gustlika https://www.facebook.com/events/623939361703194/