Bruno to jeszcze psie dziecko. Czy uciekł, czy „pozwolono” mu uciec? Tego się pewnie nigdy nie dowiemy. Miał fuksa, że złapano go w granicach pewnego miasta i trafił do punktu przetrzymań. Tym punktem zajmuje się dwójka wspaniałych ludzi – Diana i Jakub i stworzyli tam bardzo dobre warunki dla psów. Psy mają ocieplone budy, porządne kojce i dobre jedzenie. Ponieważ psiak jest w typie hovka, zainteresowaliśmy się nim i nawiązaliśmy współpracę z Dianą i Jakubem. Bruno przeczekał dwa tygodnie kwarantanny i trafił do Diany i Jakuba do DT. Miał tam jak w niebie. Zaczeliśmy wspólnie szukać domu dla Bruna. Taki domek trafił się szybko. Nowi, potencjalni właściciele zostali sprawdzeni przez naszą fundację. Psiak jest miły, kontaktowy, lubi zabawy z innymi psami, nie denerwuje kotów. Szybko zaaklimatyzował się w nowym domu. Krótko był pod naszą opieką, ale to kolejny fuks w życiu Bruna, że nie musiał zmieniać miejsca pobytu, że uniknął stresu z tym związanego. Wielkie podziękowania dla Diany i Jakuba. Jesteście wspaniali!!
Więcej informacji i zdjęć Bruna na naszym forum https://forum.hovawarty.info/viewtopic.php?f=42&t=205&start=30&sid=4960f2d0841ad329441e69a6f42e7553