Wszyscy znamy baśń o Pięknej i Bestii. Właśnie ta opowieść przyszła mi na myśl, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Bellę. Bo jakąż trzeba być Bestią, żeby wyrzucić to cudne stworzenie o waniliowym futerku na zimno, zawieruchę i poniewierkę! A jednak… Młoda suczka została porzucona, po raz kolejny udowadniając, że nawet zjawiskowa uroda nie jest gwarantem szczęścia…
Smutny bywa los naszych czworonożnych przyjaciół, zwłaszcza suczek. Najczęściej wystarczy pierwsza cieczka, by wylądowały na ulicy, bo dotychczasowy opiekun nie ma odwagi zmierzyć się z problemem. Prawdopodobnie tak było i z Bellą. Nie wiemy, czy była kochana, ale na pewno miała dom. Niestety, gdy okazało się, że Bella jest szczenna, została wyrzucona. Jak niepotrzebny śmieć…
Każda baśń dobrze sie kończy. I baśń Belli również skończy się dobrze, ale najpierw i ją, i jej obecnych opiekunów z Fundacji HovaWarty, która wzięła Bellę pod opiekę, oraz Ostoi, gdzie przebywa, czekają trudne chwile. Nie będzie łatwo i nie będzie miło, ale przed oczami mamy po brzegi wypełnione niechcianymi psami schroniska, przytuliska i punkty przetrzymań. Nie wolno mnożyć bezdomności! A Bella niedługo zapomni o dotychczasowym smutnym życiu i przekona się, że Bestia może zamienić się w Księcia, bo chcemy jej zapewnić wspaniełe życie, pełne bezgranicznej miłości. Jeśli ktoś chciałby pomóc nam odmienić los Belli, prosimy o kontakt z Fundacją HovaWarty. Na razie Bella nie jest gotowa do adopcji, ale niedługo będzie. Wszystkich informacji o suczce udzieli Kasia z Fundacji HovaWarty, tel. 737 44 88 73
Historia Belli https://www.facebook.com/events/1542361672473585/?fref=ts
Historia Belli jak w bajce,miała szczęśliwe zakończenie i Bella już jest ze Swoim Człowiekiem.